Najbardziej absurdalny gol: Brad Guzan skazuje Atlantę w Leagues Cup na porażkę spektakularnym samobójczym trafieniem”

Najbardziej absurdalny gol: Brad Guzan skazuje Atlantę w Leagues Cup na porażkę spektakularnym samobójczym trafieniem”

Turniej Leagues Cup dopiero się rozpoczął, a już przyniósł jedno z najbardziej zaskakujących i kuriozalnych wydarzeń, które na długo zapisze się w pamięci fanów futbolu. W swoim inauguracyjnym meczu Atlanta United przegrała 1:3 z meksykańskim zespołem Necaxa, ale to nie sam wynik stał się głównym tematem rozmów. To, co przyciągnęło uwagę kibiców i komentatorów, to absurdalna bramka samobójcza, która przypieczętowała porażkę zespołu z MLS.

W roli głównej wystąpił Brad Guzan – doświadczony golkiper, były reprezentant Stanów Zjednoczonych i zawodnik z przeszłością w Premier League. W drugiej połowie meczu, po niegroźnej wrzutce rywali, doszło do serii niefortunnych zdarzeń. Piłka odbiła się od jednego z obrońców Atlanty, trafiła w słupek, a następnie… rykoszetem uderzyła w plecy Guzana i wpadła prosto do siatki.

Zaskoczenie było totalne – zarówno na stadionie, jak i przed ekranami. Komentatorzy natychmiast określili to trafienie mianem „najbardziej dziwacznej bramki w całym turnieju”, a nagranie z sytuacji błyskawicznie stało się viralem w mediach społecznościowych. Fani, choć rozczarowani wynikiem, nie kryli rozbawienia absurdem całej sytuacji.

Dla Atlanty United był to ciężki cios – nie tylko sportowy, ale i psychologiczny. Drużyna miała nadzieję na mocny start w Leagues Cup i zapowiadała ambitną walkę o fazę pucharową. Niestety, już pierwszy mecz pokazał, że droga do sukcesu nie będzie łatwa. Trener Gonzalo Pineda po spotkaniu próbował tonować emocje, podkreślając, że zespół „musi wyciągnąć wnioski” i „skupić się na kolejnych meczach”.

Mimo porażki i niesławnej bramki, Atlanta wciąż ma szansę na odkupienie. Jednak, aby tego dokonać, potrzebna będzie pełna koncentracja i odbudowa zaufania w defensywie. A Brad Guzan – choć zapewne chciałby jak najszybciej zapomnieć o tym golu – już teraz stał się bohaterem jednej z najbardziej pamiętnych scen Leagues Cup 2025.

Back to blog