
Galatasaray potępia nieetyczne praktyki klubu Neom w sprawie Barisa Alpera Yilmaza
Share
Galatasaray, jeden z najbardziej utytułowanych i rozpoznawalnych klubów piłkarskich w Turcji, znalazł się w centrum medialnej burzy po tym, jak ujawniono, że saudyjski klub Neom próbował bezpośrednio nawiązać kontakt z przedstawicielem młodego gwiazdora Barisa Alpera Yilmaza. Według informacji przekazanych przez tureckie media, Neom zaoferował 30 milionów euro plus dodatkowe 5 milionów w formie bonusów, jednak ta propozycja została jednoznacznie odrzucona przez zarząd klubu ze Stambułu. Dla Galatasaray minimalna kwota, od której w ogóle można rozpocząć rozmowy, to 50 milionów euro.
Cała sytuacja wywołała ogromne oburzenie wśród władz Galatasaray. Klub natychmiast wydał oficjalne oświadczenie, w którym podkreślono, że działania Neom zostały uznane za „nielegalne” i naruszające zasady obowiązujące na rynku transferowym. Podobne praktyki, określane mianem „tapping-up”, czyli potajemnych negocjacji z piłkarzem lub jego otoczeniem bez zgody obecnego klubu, są surowo zabronione przez FIFA i UEFA. W związku z tym Galatasaray poinformował, że skierował sprawę do odpowiednich instytucji, domagając się reakcji oraz możliwych sankcji wobec klubu z Arabii Saudyjskiej.
Sprawa Barisa Alpera Yilmaza ma szczególne znaczenie, ponieważ zawodnik ten uważany jest za jeden z największych talentów tureckiej piłki nożnej w ostatnich latach. Jego dynamiczny styl gry, szybkość, drybling i umiejętność kreowania sytuacji ofensywnych sprawiają, że stał się on kluczowym elementem ofensywy Galatasaray. Nic dziwnego, że klub ze Stambułu nie chce rozstawać się z nim za kwotę, którą uznaje za nieadekwatną do jego potencjału sportowego i rynkowego.
Całe zamieszanie ponownie otworzyło dyskusję na temat rosnącej siły finansowej klubów z Arabii Saudyjskiej. W ostatnich latach tamtejsze drużyny, wspierane przez ogromne inwestycje państwowe, zaczęły aktywnie ściągać zawodników z Europy, oferując im astronomiczne kontrakty. Krytycy podkreślają jednak, że nie zawsze odbywa się to w zgodzie z obowiązującymi regulacjami, a przypadek Yilmaza może być tego najlepszym przykładem.
Galatasaray wyraził stanowczo, że nie zamierza tolerować podobnych działań i zapowiedział, że w razie potrzeby podejmie dalsze kroki prawne. Kibice klubu solidarnie wsparli decyzję zarządu, podkreślając, że honor i niezależność Galatasaray są ważniejsze niż szybki zysk finansowy.