
Wolontariusz na stanowisko sędziego? Mecz przerwany z powodu braku czwartego sędziego
Share
Podczas niedawnego meczu pomiędzy zespołami Shrewsbury Town a Bromley FC doszło do wyjątkowo nietypowej sytuacji, która na chwilę sparaliżowała przebieg spotkania, a jednocześnie rozbawiła kibiców na stadionie i internautów na całym świecie.
W drugiej połowie meczu jeden z sędziów liniowych doznał kontuzji, która uniemożliwiła mu dalsze prowadzenie zawodów. Problem w tym, że nie było obecnego czwartego sędziego, który mógłby przejąć obowiązki poszkodowanego. Wówczas organizatorzy meczu zdecydowali się na coś, czego rzadko doświadczamy podczas profesjonalnych rozgrywek – przez głośniki stadionowe ogłoszono apel do publiczności: „Czy na trybunach znajduje się wykwalifikowany sędzia piłkarski?”
Przez kilkanaście minut trybuny żyły tym nietypowym wezwaniem. Kibice żartowali, robili zdjęcia i wrzucali posty na media społecznościowe z hasztagami typu #SędziaZTrybun, a atmosfera na stadionie była jednocześnie napięta i pełna humoru. Po dokładnie 14 minutach przerwy zgłosiła się osoba spełniająca wymagania – okazało się, że na trybunach był obecny sędzia z licencją, który chętnie podjął się zadania.
Po krótkim sprawdzeniu jego danych oraz wyposażeniu go w odpowiedni sprzęt, mecz został wznowiony. W związku z nietypowym przestojem, sędzia główny zdecydował się doliczyć aż 17 minut do regulaminowego czasu gry, co wywołało kolejną falę emocji zarówno na boisku, jak i na widowni.
To wydarzenie z pewnością przejdzie do historii angielskiego futbolu nie tylko jako przykład nagłego rozwiązania problemu organizacyjnego, ale również jako przypomnienie, że w piłce nożnej zawsze trzeba być gotowym na wszystko – nawet na to, że z kibica można nagle stać się częścią sędziowskiej ekipy.