Arsenal rozkręca lato: 200 milionów funtów zainwestowanych i ambicje mistrzowskie na najwyższym poziomie.

Arsenal rozkręca lato: 200 milionów funtów zainwestowanych i ambicje mistrzowskie na najwyższym poziomie.

Arsenal nie żartuje – to stwierdzenie idealnie oddaje letnie ruchy transferowe „Kanonierów”. Klub z północnego Londynu właśnie wydał blisko 200 milionów funtów na wzmocnienie swojej kadry, jasno pokazując, że cel na nadchodzący sezon jest tylko jeden: zdobycie mistrzostwa Anglii i zakończenie długiej, frustrującej passy bez tytułów Premier League.

Do drużyny prowadzonej przez Mikela Artetę dołączyło aż sześciu nowych zawodników, a każdy z nich ma wnieść coś wyjątkowego. Viktor Gyökeres, szwedzki snajper, który błyszczał w Sporting CP, ma być odpowiedzią na problem skuteczności w ataku. Noni Madueke, szybki i kreatywny skrzydłowy, doda dynamiki oraz nieprzewidywalności w grze ofensywnej. Martín Zubimendi, maestro środka pola z Realu Sociedad, ma uporządkować rozgrywanie i wprowadzić spokój w newralgicznych momentach.

To jednak nie wszystko. Christian Nørgaard, kapitan Brentford i specjalista od destrukcji, wzmocni defensywną stronę środka pola. Yerson Mosquera, kolumbijski obrońca, wniesie młodzieńczą energię i siłę w pojedynkach fizycznych. A wisienką na torcie jest Kepa Arrizabalaga, bramkarz z ogromnym doświadczeniem, który ma zapewnić pewność między słupkami.

Tak szerokie i przemyślane wzmocnienia pokazują, że Arsenal nie zamierza tylko „walczyć o miejsce w TOP4”. Ambicje są znacznie większe. Po latach, w których klub był blisko, ale zawsze czegoś brakowało, Arteta i zarząd postawili wszystko na jedną kartę. Kibice marzą o powtórce z czasów „The Invincibles” i patrząc na obecną kadrę, te marzenia wcale nie są oderwane od rzeczywistości.

Oczywiście, Premier League to najtrudniejsza liga świata, a konkurencja w postaci Manchesteru City, Liverpoolu czy odradzającego się Manchesteru United będzie ogromna. Jednak Arsenal ma teraz głębię składu, jakiej brakowało w poprzednich sezonach.

To lato może być punktem zwrotnym w historii klubu. 200 milionów funtów to nie tylko inwestycja w piłkarzy, ale przede wszystkim w ambicje, wiarę i dumę kibiców. Sezon jeszcze się nie zaczął, a w północnym Londynie już czuć ekscytację – bo może właśnie teraz nadchodzi moment, na który czekali od lat.

Powrót do blogu